Zarządzanie pozycją.
Wychodzenie z transakcji (taking profits).
„Tworzenie reguł przy wychodzeniu z pozycji” według Ironman’a.
Kiedy wychodzę z pozycji? Jest to pytanie, które nawiedza nas wszystkich. To sytuacja raczej irytująca ze względu na dynamiczne warunki panujące na rynku. Pojawiają się dwie skrajne emocje – chciwość i strach. Strach powoduje, że wychodzimy za wcześnie, a chciwość trzyma trade’y za długo.
Często pojawia się ten mrożący krew dreszcz, który mówi że to zlecenie jest kolejnym niewłaściwym i przegranym. Wezmę więc tylko 4 pipsy i uciekam. Mój broker na pewno zamontował gdzieś kamerę w moim pokoju i specjalnie gra przeciwko mnie, bo tylko po zamknięciu pozycji cena ruszyła 100 pipsów dalej i byłaby to dla mnie transakcja tygodnia.
Analogicznie, istnieje chciwość, która wyłania kolejnych walecznych na polu bitwy jakim jest Forex. Ci ludzie nigdy nie rozważą wyjścia z pozycji na jakimś słabym, nic nie znaczącym poziomie. Tak zazwyczaj jest dopóki Twoje +40 nie zamieni się w -30.
Może odpowiedzią na nasze pytanie będzie praktyka. Co jeśli przez 30 dni każdy nowy trader będzie miał za zadanie robić dokładnie to samo. Oto co trzeba robić: sprzedawać EUR/USD na początku ostatnich 30 minut sesji europejskiej i zamykać pozycję po pół godzinie. Co tym zrobiliśmy? Stworzyliśmy reguły naszego trading’u. Nie potrzebujemy wskaźników ponieważ wiemy dokładnie kiedy wejdziemy w pozycję. Nie musimy się martwić o stop loss i zlecenia oczekujące ponieważ wszystko mamy określone.
Co stało się po 30 dniach? Bez konieczności korzystania z kryształowej kuli mogę powiedzieć, że niektórzy z tych transakcji były zyskowne a niektóre stratne. Niektóre, zyskowne, stawały się przegranymi, jeśli nie trzymano się reguł wyjścia z pozycji. Niektóre ze stratnych przeradzały się w zyski, jeśli być może czasem naginałeś reguły i wyczekałeś na zysk trochę dłużej.
Wyżej wymieniony przykład jest tylko przykładem i nie zalecam takiego podejścia do trading. Nie zalecam także dodawania wielu wskaźników aby odfiltrować fałszywe sygnały do momentu gdzie wykres będzie tak mylący, że będziemy potrzebowali specjalnej terapii po tym, gdy ktoś nas zapyta jak to wszystko działa. Warto więc omówić pewne fundamentalne prawdy, dobrze?
Mamy wiele poziomów wsparcia/oporu do wchodzenia w pozycję. Niektóre z nich będą przegranymi, niektóre wygranymi. Z czasem i doświadczeniem będziemy w stanie wyczuć gdzie cena zamierza się poruszyć. Jedną z rzeczy jakich się nauczyłem w zakresie trading’u to fakt, że wiele razy masz możliwość wyjść z pozycji na break even, a więc bez żadnej straty.
Czego do tej pory się nauczyliśmy? Wpajam sobie nawyk rysowania linii wsparcia/oporu. Wchodzę kiedy cena jest w pobliżu i analizję co się stanie. Cena w zasadzie nie idzie nigdzie, waha się wokół i odnajduje wsparcie w miejscu gdzie widziałem poziom oporu. Co robię wówczas? Ktokolwiek? Wie Pan? Ja po prostu… wychodzę z pozycji. Żadnej chciwości, żadnego strachu, tylko ścisłe zasady.
Składam kolejne zlecenie i tym razem mam zysk +30 pips. Kiedy więc wychodzę?
Wróciliśmy do punktu wyjścia – odpowiedź na pytanie, kiedy wychodzić z pozycji ma swoje źródło w powodzie, dla którego otworzyliśmy pozycję.
Więc, dlaczego?
Chciałem po prostu zobaczyć jak wysoko jest w stanie podskoczyć mi ciśnienie zanim zemdleję przed zamknięciem pozycji. Cóż za tempo!
Moi znajomi mówili, że nie przetrwam 30 dni na rynku forex. No cóż, dzisiaj jest ten 31 dzień.
Wszedłem w pozycję bo w innym razie musiałbym zajmować się pracą na polu, a nie znoszę tego!
A może, lecz tylko może, złożyłeś zlecenie aby zarobić trochę pieniędzy na opłacenie rachunków – zupełnie jak wszystkie inne osoby, które zarabiają na swoje życie. Weź jednak pod uwagę, że żadna inna praca, tylko Forex jest w stanie wykształcić w Tobie jedną rzecz. Jeśli masz zły dzień w pracy, coś jest nie tak, to nic Ci nie zabierze Twojej wypłaty, Forex tak (strach).
Z drugiej strony, żaden z możliwych zawodów nie da Ci tego co Forex. Jeśli masz dobry dzień w pracy, udało Ci się zrobić dodatkową prowizję, po prostu działasz dobrze w zakresie powierzonej Ci pracy. Nie możesz jednak przekroczyć pewnych zasad, które określają Twoje zadanie. W Forexie możesz (chciwość).
Borys Schlossberg, profesjonalny trader ( aspirujący guru Forex), powiedział jedną ważną rzecz: Nie pozwól nigdy wygrywającej pozycji zamienić się w przegrywającą.
Mamy więc zasady aby trade’ować. Wchodzę w pozycję, gdy cena dotyka poziomu wsparcia/oporu. Jeśli cena nie poruszy się w moim kierunku szybko ( na przykład w ciągu następnych 5 minut) to staram się zamknąć pozycję na breakeven najszybciej jak mogę.
Jeśli cena porusza się zgodnie z moimi przewidywaniami zazwyczaj wychodzę na +30 lub +20 lub +10. Pamiętaj, że każdy pips to pieniądze. Jeśli jesteś w stanie wychodzić z takim profitem każdego dnia, to jest to dużo lepsze niż jednorazowa sytuacja w stylu: och miałem takie szczęście i zrobiłem 3 tysiące dolarów w dzień! Dlaczego? Ano dlatego, że Forex zabierze Ci każdy grosz tego zysku, gdy Ty będziesz próbował powtórzyć ten jednorazowy sukces.
W aspekcie udoskonalania procesu wychodzenia z pozycji możemy wykorzystać przesuwanie stop-lossa przy użyciu wykresu M5. Mówiliśmy wcześniej o kwestii liczenia zysku w oparciu o kolejny, najbliższy poziom wsparcia/oporu. Wszystko jednak ma działać w zgodzie z zasadą Borysa Schlossberg’a. Jeśli cena nie potrafi dojść to Twojego target’u to zamknij pozycję z częściowym zyskiem. Nie czekaj na to aż Twoje +40 zamieni się w -20 pips. Jeśli zrobisz coś podobnego, to wyjdź z domu i poproś pierwszą napotkaną osobę żeby trzasnęła Cię mocno w twarz (tak radzi Ironman – przyp. tłum.). Zazwyczaj trzecia taka osoba zaproponuje Ci nocleg. Tak przynajmniej było w moim przypadku.
5 minutowa strategia wychodzenia z pozycji autorstwa Ironman’a.
Są dwa wspaniałe słowa, które pojawiają się pod koniec spożywanego posiłku. Pomyśl: przeglądasz menu, zdecyduj na co masz ochotę, być może poradzisz się kelnera, składasz zlecenie, cieszysz się posiłkiem i kiedy jesteś w pełni zadowolony pojawia się potrzeba, aby przykuć uwagę tych odpowiednich osób. Mówisz wtedy delikatnie: rachunek proszę.
Co z tymi słowami jest nie tak? No cóż… w zasadzie nic.
Gdyby tylko trading wyglądał podobnie, prawda? No cóż… w zasadzie może tak wyglądać.
Spoglądamy w menu – tyle par walutowych, a nawet złoto i srebro. Taki wybór!
W końcu decydujemy się na to, co nam odpowiada – zastanówmy się, czy chcę niskie spready na EUR/USD czy może dużą zmienność na Kablu?
Pytamy kelnera o radę – radzimy się osób doświadczonych. Żyj długo Bill’u Ray!
Składamy zlecenie - poproszę kupno EUR/USD.
Pozostanie nam tylko czekać, delektować się chwilą i na końcu poprosić o rachunek. Niektórzy z grona malkontentów z pewnością powiedzą: Dawaj cwaniaczku, udowodnij że tak jest!
Czasem przyjemność związana ze spożywaniem posiłku jest zależna od restauracji, na jaką się zdecydujemy. W tłumaczeniu mowa tu o metodzie odnajdywania miejsc do zajęcia pozycji. Wsparcia i opory są świetnymi takimi miejscami.
Jednym z częstych pytań, o które pyta mnie wiele osób, jest: skąd wiem kiedy wyjść? (Rachunek proszę!). Jest wiele metod, ale podzielę się z Tobą tą jedną, która moim zdaniem pasuje do tego tematu (to rekomendacje kelnerskie – specjalnie dla Ciebie).
W przeszłości korzystałem ze średniej kroczącej – kiedy cena zamknie się wewnątrz 13, 21, 55, 62 lub obojętnie jakiej, zamykam pozycję. Określasz jaką wartość powinna mieć średnia na podstawie back testów z uwzględnieniem interwału czasowego i samej pary walutowej. Wszystko to działa w dobrze, jedyną wadą są fałszywe sygnały, które mogą za szybko Cię wykluczyć z dalszych profitów. To nie koniec świata, bo przecież nie zostaniesz bankrutem, gdy bierzesz jakiekolwiek profity. Zawsze jednak powalczyć o udoskonalenie naszej metody.
Techniką z jakiej korzystam są… (werble) … wsparcia i opory! No nie patrz tak na mnie!
Po złożeniu zlecenia przeskakuję na M5. Jeśli jest to kupno, oznaczam ostatni swing high i szukam wsparcia na poprzednim szczycie. Jeśli cena przełamie niżej, wychodzę agresywnie i pewnie. Jeśli cena przełamie to wsparcie i w tym momencie stanie się ono oporem to zdecydowanie jest to czas na wyjście z pozycji.
Jeśli sprzedaję, oznaczam ostatni swing low i szukam oporu na ostatnim dołku. Jeśli cena przełamie nasz poziom wejścia to zamykam pozycję szybko. Jeśli cena przełamie opór i staje się wsparciem to jest do pewny sygnał do wyjścia.
Innymi słowy: Rachunek Proszę!.
Poniżej zilustruję to przykładami: