Naszła mnie chęć na podzielenie się z Wami dwoma kwestiami. W zasadzie to jedną kwestią złożoną z dwóch odpowiedzi. Otóż zapytano mnie ostatnio kim jest successful trader. O tym, kim jest taka osoba można napisać ładny referat, nie chodzi jednak o to. Tylko dwie cechy determinują to, czy faktycznie będziesz zarabiał - nie chodzi tu o 100% zyskownych transakcji, ale o fakt, że w ogólnym (miesięcznym/rocznym) rozrachunku będziesz in plus. Te dwie cechy to: dyscyplina i elastyczność. Rozwinę pokrótce to, co mam na myśli. 

Przez dyscyplinę rozumiem żelazne trzymanie się ustalonych przez siebie zasad. Nie ma tu miejsca na kompromisy, sam tego doświadczyłem całkiem niedawno. W momencie, kiedy system zaczyna zarabiać (nie działa więc to tylko, gdy tracimy) zaczynamy się zastanawiać: "a może dorzucę jeszcze jedną pozycję?", "zwiększyć ryzyko?", "a, tu sobie przeczekam, w końcu zarabiam więc na pewno pójdzie po mojemu". Nie muszę mówić czym to się kończy. Dla mnie, na szczęście, tylko 2,5% do tyłu, ale jeszcze dzisiaj otrzymałem maila z forexfactory.com, gdzie jeden z uczestników wątku, w którym się udzielam, napisał, że w szybkim czasie - po burzy przemyśleń - z 1000$ zostało mu... 26$. Chyba niepotrzebny jest tu dodatkowy komentarz. Spisałeś sobie zasady - trzymaj się ich kurczowo jak ostatniej deski ratunku. Nawet kiedy na morzu jest płasko i nie ma żadnej chmurki nie próbuj odpływać nawet na milimetr od Twojej jedynej pomocy, bo nie wiesz kiedy znów zacznie się sztorm.

Druga sprawa - elastyczność. Tu sprawa nieco się komplikuje, bo przecież dyscyplina i elastyczność to niejako dwa różne światy. W tym przypadku taka sprzeczność musi iść ze sobą w parze, ponieważ w tym konkretnym przypadku bycie elastycznym nie oznacza swobodnej interpretacji Twojego systemu tak, abyś na okrągło miał otwartą pozycję i przy okazji tracił pieniądze. Elastyczność oznacza dopasowywanie się do ogólnej koniunktury rynku. Trader musi być na bieżąco z wszelkimi nowinkami, systemami (choć inwestuje z wykorzystaniem konkretnego) czy możliwościami jakie oferuje forex i inne rynki. Najprościej ująć to następująco: trading Twoim systemem to podstawa, nie zapominaj jednak o nauce. W trakcie tradingu, będąc na rynku, należy pamiętać by szlifować nowe umiejętności, testować nowe systemy. Mając na uwadze historię LTCM bądź zawsze przygotowany na nagły zwrot. Jeśli nie masz odpowiedniej metody dla nowych warunków - nie traduj, do momentu odnalezienia takowej, jeśli zaś jesteś gotowy - pracuj nad zyskiem. W końcu każdy system kiedyś staje się nieaktualny.

fxmike
 
Dzisiaj chciałbym się podzielić z Wami kalkulatorem swojego autorstwa. Zasada działania jest prosta - wklepujemy ile mamy depozytu w Naszym terminalu, a następnie zaciągamy kurs dolara (ze strony NBP lub google) i wpisujemy wartość pomnożoną razy 10. Takie ujęcie wynika ze wzoru na wielkość pozycji. Wpisując te dwie informacje i przy zdrowym założeniu, że ryzykujemy maksymalnie 3% depozytu na jednej transakcji, uzyskamy w żółtej części wielkości pozycji dla konkretnego poziomu stop-loss. Minimalnym stop-lossem jaki przyjmuję jest 40 pipsów. Jeśli ktoś zechce zmodyfikować kalkulator celem dopasowania do swojego poziomu stop-loss czy ryzyka % na daną transakcję to oczywiście droga wolna. Wzory zawarte w kalkulatorze są tak proste, że bez problemu będziecie w stanie wykonać kalkulator "pod wymiar". Liczę, że ułatwi Wam to pracę.

Kalkulator wielkości pozycji >>> KLIK
 
Jubileuszowy, dziesiąty rozdział, poświęcony został na rozważania dotyczące istotnych poziomów cenowych i odpowiedzi na pytanie "czy gdy wali się świat, możemy podejmować się decyzji inwestycyjnych"? Kwestie te znajdują się pod linkiem poniżej.

X. Wpływ banków - czego spodziewać się po konkretnej strefie cenowej? Czy rynek jest "zbyt gorący" by zgasnąć?
 
Wracając do swoich przeróżnych doświadczeń z rynkiem forex i świadomością, że dopiero po 2,5 roku ciężkiej pracy dopiero zacząłem wychodzić na "swoje", chciałbym ukrócić nieco Waszą drogę do zwycięstwa. Oto garść myśli i wniosków, do których doszedłem:

1. najważniejszy jest system - najlepiej, żeby był to system jasno generujący sygnały wejścia/wyjścia z pozycji. To absolutna podstawa, która zapewni spokojny sen (psychologia inwestowania) i godziwy zarobek (money management).
2. wszystkie zasady, głośno omawiane jako kanon/dekalog tradera, możemy włożyć między bajki. Nie ma takiej możliwości abyśmy mogli przewidzieć zachowanie rynku, który w danej chwili trawi niezliczone ilości danych. Jedną zasadę pozostawiłbym tylko w użyciu - trend is Your friend. Nie oznacza to, by przestać czerpać zyski z gry "pod prąd". Należy mieć jednak na uwadze fakt, że ilość pipsów, które zarobimy będzie mniejsza od inwestycji zgodnie z trendem.
3. interwał - im wyżej tym lepiej. Skalping na wykresach 1m-30m może powodować w początkowych fazach przyjemny dreszcz adrenaliny. Potem pozostają tylko kosztowne leczenia zszarganych nerwów (czy wiecie, że za lęk przed utratą pieniędzy odpowiada ten sam ośrodek naszego mózgu, który to ośrodek odpowiedzialny jest za lęk przed śmiercią?). Szanujmy się.
4. świece, a z nimi spokój ducha. Po otwarciu pozycji, nie napinajmy się zbytnio w momencie formowania się świecy. Wahania potrafią być spore, a powodować to może wprost proporcjonalne skutki emocjonalne. Jeśli naszym interwałem jest wykres oparty o czterogodzinne świece, to co do zasady powinniśmy spoglądać na wykres maksymalnie 5 razy dziennie. Ja patrzę maksymalnie trzy razy i uwierzcie, nie potrzeba więcej. Stres - praktycznie żaden.
5. pieniądze - traktujcie je jak pieniądze zainwestowane we własny biznes. To nie jest - jak pewnie nieraz przeczytaliście - kapitał wyrzucony na stole w kasynie. Takie błędne podejście powoduje niepotrzebne przypływy gwałtownych i niepohamowanych emocji związanych z coraz wyższym lewarowaniem pozycji w imię zasady "muszę się odegrać". W biznesie jest inaczej - zależeć Ci powinno na maksymalizacji zysku, przy możliwie najniższym ryzyku, a wszystko okraszone dobrze dobranym PLANEM. 

 
Okej, po raz ostatni słowa zostały rzucone na wiatr. Co prawda nie zaprzestałem przygody z Forexem - nie byłbym sobą - blog natomiast zarósł chwastami po czubek głowy. Mam zamiar usystematyzować swoją obecność. Jedna notka tygodniowo powinna być w sam raz. Zakończę dzieło tłumaczenia notatek Billy'ego. Dodatkowo będę dzielił się z Wami swoimi wnioskami. Co jak co, ale 3 lata patrzenia na wykresy robią swoje :)
 
Cóż, nie odzywałem się przez chwilkę, no dłuższą chwilkę. Nie zaprzestałem jednak badań nt. forexu - nie mógłbym spojrzeć bez wyrzutów sumienia w lustro. Ta notka będzie początkiem nowego etapu z fxmike.pl. Zamierzam kontynuować oczywiście idee NoBrainer - uważam, że tylko takie spojrzenie pozwala na dokładną analizę rynku i przede wszystkim trzeźwy osąd sytuacji. W tym okresie próbowałem różnych wskaźników, strategii w oparciu o nie - być może chciałem coś sobie udowodnić. Na szczęście nie kosztowało mnie wiele, by zrozumieć że czysty wykres, głowa i jasne zasady mogą w pełni zastąpić MA, MACD, RSI i inne cudaczne kreski. Niech jedyną magią będzie PA, R/S, i linie trendu, czyli wszystko to co musimy określić osobiście. Na dobre zjawię się w lutym, ale już teraz gromadzę amunicję, którą są przemyślenia. 

ps. Oczywiście zamierzam dokończyć dzieła tłumaczenia podręcznika NoBrainer - dla mnie to jak elementarz FX.
 
Czy gra z danymi makro zawsze wiąże się z olbrzymim ryzykiem? Dlaczego sierpień powoduje dreszcze u Ironmana? Jak grać w trendzie a jak w konsolidacji? Wszystko to w IX części BRV S+R trading. 


Część IX. Gra pod dane. Sierpień. Trend vs. konsolidacja.
 
Jeśli lubimy emocje i siedzenie przed wykresem to z pewnością przypadnie nam do gustu metoda skalpowania na parach walutowych. Jak to robić z wykorzystaniem linii wsparcia i oporu? Te i inne kwestie poruszone zostały w części VIII. dotyczącej scalpignu, istoty zamknięć świec godzinowych, a także będziemy mieli okazję ponownie przeczytać krótką wypowiedź Ironman'a odnośnie zarządzania pozycją. 


Część VIII. Scalping/Godzinne zamknięcia/RR
 
Kwestia kontrowersyjna, w szczególności jeśli mówimy w odniesieniu do rynków wysokiego ryzyka, do których można zaliczyć Forex. Nie mniej jednak pewne czynniki takie jak doświadczenie, zarządzanie otwartymi pozycjami i stan psychiki gracza mogą wpływać na dodatnie saldo depozytu u brokera. Jak osiągnąć ten stan przy małym wysiłku? 

No cóż dróg i sposobów z pewnością jest tyle, ile osób na świecie. Chciałbym jednak przedstawić metodę, która będzie świetnym uzupełnieniem do treści i filozofii strony fxmike.com i nobrainertrades.com. To metoda opracowana przez osobę o nicku TRO i doprecyzowana przez Dragon'a 33. Dlaczego polecam właśnie ten system? Wynika to z jednego, bardzo ważnego czynnika: jest to strategia kompletna. W przeciwieństwie więc do strategii BRV S+R, gdzie uznaniowo podejmujemy decyzje kupna/sprzedaży, metoda TRO i Dragon'a 33 wskazuje na dokładny moment i daje jasny sygnał wejścia w pozycję. Polecam go szczególnie początkującym, którzy mają problemy z poprawnym wyznaczaniem linii wsparcia/oporu, lub po prostu chcą mieć konkret. Metoda Never Lose Again (bo tak się nazywa ten system) w połączeniu z poziomymi liniami ze strategii BRV S+R to pewny system, który będzie przynosił zadowalające zyski.
Oczywiście zdaję sobie sprawę, że nie wszyscy władają poprawnym angielskim, albo nie są w stanie zrozumieć języka, który potocznie zwany jest tradish (trading english). Z pomocą przychodzą młodzi pasjonaci rynku Forex, który na jednym z moich ulubionych for internetowych poświęconych Forex'owi tłumaczą strategię zwaną never lose again. Zapraszam do lektury: NLA na forum nawigator.

Jako post scriptum dodam tylko, że kolejna część ebooka Billy'ego Ray Valentine zostanie opublikowana już jutro.
 
Kiedy zamykać? Jaki stop-loss? Stosować trailing stop, a może ręcznie przestawiać zlecenie obronne? Otwierać z "palca" czy może stosować zlecenia oczekuące? Wiele pytań i jeszcze więcej odpowiedzi. Wszystko o money management w BRV S+R trading'u.


Część siódma: zarządzanie pozycją.

    Archives

    July 2013
    June 2013
    January 2013
    April 2012
    March 2012


    Subskrypcja
    Imię:


    Adres email:




    Wszelkie zamieszczone tu kwestie są wynikiem osobistych poglądów autora i nie stanowią porady inwestycyjnej w świetle obowiązującego prawa.
    Wszelkie treści publikowane na stronie są efektem pracy własnej i doświadczenia. Nieuprawnione publikowanie powyższych treści jest niezgodne z prawem. 
    Darmowy licznik odwiedzin
    licznik odwiedzin